Co dziś na obiad? -

Czasami wstaję z takim pytaniem i nie bardzo wiem jak na nie odpowiedzieć.
Niektórzy podobno potrafią sobie zaplanować całe tygodnie w przód posiłków, ale to ewidentnie nie mój styl.

Może zatem podzielimy się pomysłami?

U mnie dziś na obiad będzie okropnie i kupnie! Mój miał ochotę na sajgonki, a ja na camembert w panierce, więc po prostu kupiliśmy dwa pudełka Smile

Zrobię tylko kotleciki z cukinii tak for fun Smile

Moi dziś wręcz zarządali pilsnera - nie wiem czy to poprawna nazwa - to żółty ser opanierowany i usmażonyy. Mało roboty i wystarczy jakieś warzywko, a obiadek gotowy.
Najprościej zaplanować chyba zupy, te jarzynowe nawet tak naprawdę nie muszą mieć wywaru z mięsa. Ja używam kostki bulionowej lub bulionetki. Pół godziny i obiadek gotowy. Ryż czy makaron zawsze jest w domu, a składnik główny do wyboru.

Naleśniiiiiikiii! Łatwe i niewymagające, a ty, Eu, do przewracania możesz przyuczyć lubego.
Można też kupić panierkę do nuggetsów. Szybkie i dobre. Mięso - jakie tylko mamy - kroimy na małe kawałki, obtaczamy w zawartości torebki połączonej z woda i na patelnię.

Mimo, że umiem gotować to jestem zbyt leniwy i generalnie robię słodkie oczka do Psiółki Wink

Do końca tygodnia odpoczywamy po egzaminie, więc na stole króluje chińszczyzna i curry jako łatwo wykonalne dania jednogarnkowe Laughing

U mnie dzisiaj były ziemniaki z koperkiem, sałata zielona w śmietanie i kotlet mielony. Nie mogłam nic innego, lepszego wymyślić.

Ponieważ zapowiada się śliczny weekend i nie warto go zmarnowac na siedzenie w kuchni, dziś i jutro króluje u mnie to samo. Barszczyk z ziemniakami plus wkładka.
Już rano ugotowany, potem wystarczy tylko podgrzać. A my na wycieczki.