Forum  Strona Główna  

 


Forum Strona Główna -> Debiuty -> [M lub NZ] My life
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
  Post [M lub NZ] My life - Wysłany: Sob 22:51, 21 Kwi 2012  
Ann
Pochmurne niebo



Dołączył: 19 Kwi 2012
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina Myśli
Płeć: Kobieta


Autor: Ann
Beta: Ann
Rating: Jeszcze nie wiem. Ale ten fragment ... to raczej shonen-ai
Gatunek: Jeszcze nie wiem, ale ten fragment to chyba takie coś smutnego...chyba.
Uwagi: Brak

Więc tak. To jest moje coś co napisałam jako pierwsze związane z love boy. I to było ponad rok temu i nadal tego nie skończyłam.

Usprawiedliwienie? Nie mogę się zdecydować czy ma być happy end, czy sad end. Mam pomysł tylko...znajdę kiedyś czas,
siądę w oknie i pół dnia będę się zastanawiać, czy napisać happy, czy sad, a później
gdy zdecyduję, podejdę do kopmutera i
wrócę do okna by rozmyślać czy to właściwy wybór. Wybaczcie za wygląd tekstu.



Idę korytarzem. Już z dala dostrzegam twoje kasztanowe włosy. Siedzisz tam, gdzie zawsze, gdy masz lekcje pod tą klasą. Na początku długiej, granatowej ławki. Przechodzę obok. Widzę twoje cudowne, ciemnobrązowe, zamyślone oczy. Zastanawiam się, czy ty też mnie dostrzegasz... pewnie nie, a może tak? Ale nawet jeśli, to jestem dla Ciebie tylko jednym z wielu przechodzących tamtędy uczniów.
Jesteś ode mnie o rok starszy, jesteś w ostatniej, trzeciej klasie... jest koniec roku... za kilka dni wakacje. Mam szczerą nadzieję, że w tym czasie mi przejdzie uczucie, którym Cię darzę. Nie wierzę w miłość w tym wieku. Zresztą ty jesteś chłopakiem i ja nim jestem. Są geje, ale ty pewnie nim nie jesteś. A czy ja jestem? Nie... Dostrzegam dziewczyny, ale tylko takie, które nie ubierają się jak ladacznice, nie latają za płcią przeciwną i mają chociaż odrobinę oleju w głowie. Jednak moje serce musiało ulokować swoje uczucia w tobie. Dlaczego? Jak do tego doszło? Oczywiście, że pamiętam.
Grasz na gitarze. W szkole często grywałeś na akademiach. Wtedy zacząłem zwracać na Ciebie uwagę. Imponowałeś mi. Od razu wiedziałem, że będziesz dla mnie nie tylko zwykłym uczniem tej szkoły. Nie wiedziałem tylko, iż moje uczucia pójda aż tak daleko... Twoje przymknięte z rozkoszy oczy, kiedy zapominasz o świecie i po prostu grasz. To, jak delikatnie szarpiesz struny kostką. Twoja przygryziona dolna warga. To wszystko działa na mnie jak narkotyk. Poznaliśmy się kiedyś, wiesz?
Czekałem na naszego wspólnego kolegę. Zagadaliście się, a mi się trochę spieszyło. Bałem się. Tak okropnie się bałem, ale podszedłem. Kacper nas sobie przedstawił. Zawsze w mojej pamięci będzie twój ówczesny wzrok. Spojrzałeś w moim kierunku, najpierw na twarz, a później zlustrowałeś mnie od dołu do góry, swoimi pięknymi oczami. Jakbym był jakimś polecanym, ale mało ciekawym eksponatem w muzeum. Zdziwiło mnie to, jednak nic nie powiedziałem. Serce biło mi jak szalone, ale nie dałem po sobie nic poznać. Po moim ciele przeszedł przyjemny dreszczyk kiedy podaliśmy sobie dłonie. Wtedy już wiedziałem, że coś do Ciebie czuję, lecz bałem się do tego przyznać przed samym sobą. Miałem nadzieję, że może będziemy chociaż przyjaciółmi, że będę mógł słyszeć twój głos, śmiech. Bezkarnie się na ciebie patrzeć. Ale nie.
Następnego dnia w szkole, kiedy mijaliśmy się, ja rzuciłem ciche „cześć”, ale ty tylko na mnie spojrzałeś i nic więcej. Nie uśmiechnąłeś się, nie kiwnąłeś głową, nie odpowiedziałeś. Zabolało. Tak bardzo zabolało. Chciałem płakać. W tedy zrozumiałem, że moja miłość jest bezsensowna. Niestety nie potrafiłem zmienić tych emocji. Nawet dzisiaj idę, ukradkiem na Ciebie zerkając. Nie jestem nieśmiały. Wprost przeciwnie.
Na zewnątrz jestem taki, jaki ludzie chcą, żebym był. Ludzie chcą widzieć uśmiechnięte i wesołe osoby, więc taki jestem. Zawsze pełen energii, z pogodną twarzą. Łatwo mnie zdenerwować. Często się kłócę, ale zawsze godzę. Tak jest tylko na zewnątrz. Może ty o tym wiedziałeś? Wiedziałeś, że mój uśmiech jest fałszywy, że szczęście, radość udawane? Dlatego o mnie zapomniałeś? Dlatego nie chciałeś mnie znać? Maskę zdejmuję tylko w domu. Tam tylko mogę być sobą i nikt nie będzie miał do mnie żalu. Dlaczego? Bo nikt mnie nie ujrzy w tym humorze. Dlaczego? Mama zmarła, tata po jej śmierci rzucił się w wir pracy, starszy brat studiuje, nawet go w domu nie ma, bo ma wynajęte własne mieszkanie.
Zawsze jestem sam. Nie przeszkadza mi to, ale tęsknię za ciepłem rodzinnym. Czuję się jak sierota. Co z tego, że mam piękny dom, wręcz małą wille, jestem bogaty, kiedy nie mam tego, co najważniejsze dla mnie? Oddałbym wszystkie pieniądze, aby móc jeszcze jedne święta spędzić w gronie rodziny. Niestety, nie da rady. Nienawidzę świat Bożego Narodzenia. Wszyscy wtedy są szczęśliwi, ty też. A ja nie, bo wiem, że będę sam. Tata nie weźmie wolnego, choć może i najwyżej wraz z trójką pracowników zostanie w firmie, a Michał, mój brat, spędzi ten czas u swojej dziewczyny bądź wraz z kolegami. Zadzwoni do mnie, jeśli sobie przypomni. Złoży życzenia, a ja, nie chcąc psuć mu wesołych chwil, będę udawał szczęśliwego. Zawsze tak jest. Powinienem zostać aktorem.
Moją jedyną odskocznią, kiedy mogę być szczerze uśmiechnięty, są chwile spędzone przy czytaniu książki albo pisaniu. Tak lubię pisać. O wszystkim. Nieważne, czy to wiersze, czy opowiadanie, czy po prostu jakieś bazgroły. Obojętne. W tych chwilach staram się nie myśleć o tobie. Ciężko mi to wychodzi... a raczej nie wychodzi. Nawet teraz piszę o tobie. Zawsze przed oczami mam twoją twarz. Tak ciężko mi o tobie zapomnieć. Mam nadzieję, że stanie się to podczas roku, w którym Cię nie ujrzę. Mam nadzieję, że mi przejdzie. Nadal wmawiam sobie, że to zauroczenie, że miłości w wieku piętnastu lat nie ma. Jestem głupi.
Nie mam odwagi Ci o niczym powiedzieć, bo to będzie normalne, że mnie wyśmiejesz. Później całe miasto będzie się nabijało ze mnie. Z mojej orientacji, ale przecież nie jestem gejem, jestem zauroczony tylko w tobie... Nienawidzę ludzi, choć Ciebie kocham... nienawidzę siebie... jestem głupi... Czemu miałbym nie odejść? Czy ktoś zauważyłby moje zniknięcie? Czy ktoś pojawiłby się na moim pogrzebie? Pewnie tak...ale czy byliby oni szczerzy... pewnie nie. W mojej głowie często przewijają się myśli samobójcze, ale nie umiałbym tego zrobić. Życie to podobno piękny dar. Dla mnie jest ono koszmarem. Chciałbym móc moje chwile, mój czas oddać osobie, która by lepiej go wykorzystała niż ja. Która chce dłużej żyć, a nie może
Ale wracając do Ciebie... to przez Ciebie właśnie są te myśli. Wcześniej było mi wszystko obojętne, ale kiedy się zakochałem w Tobie i znów nie otrzymałem ciepła... załamałem się... wiem... to moja wina... nie twoja... skończmy już... mam dość... ale muszę żyć... dlaczego?... nie wiem... tak mi coś każe... ale nie wiem co... żałuje tego wszystkiego... ale wiedz... ale wiedz, że... kocham Cię.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ann dnia Wto 22:48, 08 Maj 2012, w całości zmieniany 6 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Nie 15:21, 22 Kwi 2012  
Ciasteczko
Chłodny podmuch



Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5



Bardzo przyjemny tekst jak na debiucik. Fajnie, że Twoim pierwszym tekstem był oneshot, od tego najlepiej zacząć Wink Tak na marginesie, to lubię tego typu narrację w miniaturkach, dzięki niej autorowi łatwiej oddać emocje w tekście.

Wypiszę teraz kilka błędów, popraw je w tekście, żeby innym jeszcze przyjemniej czytało się tekst Smile. Zdania wykopane w kolejności chronologicznej, żebyś nie miała problemów z odszukaniem ich.

Cytat:
Widzę twoje cudowne ciemnobrązowe, zamyślone oczy.

Przecinek zaginął.
Cytat:

Jesteś ode mnie o rok starszy, jesteś w ostatniej, trzeciej klasie...jest koniec roku...za kilka dni wakacje.

Po wielokropku nie postawiłaś spacji. (...)"trzeciej klasie... jest koniec roku... za kilka"(...) - tak to powinno wyglądać. W ogóle ten błąd pojawia się dosyć często. Po każdym znaku interpunkcyjnym robimy spację, dzięki temu milej i płynniej się czyta ;D
Cytat:

Zawsze w mojej pamięci będzietwój ówczesny wzrok.

Spacja zaginęła i połączyła wyrazy Wink

Cytat:
Co z tego, że mam piękny dom, wręcz mała wille, jestem bogaty

"Ą" się zgubiło i przez to powstał zupełnie inny wyraz. Małą, nie mała.

Z takich bardziej ogólnych, to pamiętaj że przed "albo" przecinka nie stawiamy, ale już przed "że" i "który" przecinek powinien, a nawet musi wystąpić. Niedługo dodam taki post do działu poprawnego pisania, więc będziesz mogła bardziej się zapoznać Wink
No i w opowiadaniach wszelkie zaimki (twoje, ci, jego, tobie itp.) piszemy z małej. W Twoim opowiadaniu bywało różnie.

Gdy to poprawisz, będziemy mieć na forum dobrą, debiutującą miniaturkę, tak więc mam nadzieję, że weźmiesz rady do serca Smile

Jak już mówiłam, tekst przyjemny, nawet jeżeli nie jest zbytnio radosny. Czekam w takim razie na drugą część Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ciasteczko dnia Czw 21:23, 03 Maj 2012, w całości zmieniany 2 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Nie 18:22, 22 Kwi 2012  
Tęczowa
Administrator
Administrator



Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5



Powiem szczerze - nie lubię angstów. Bardzo ich nie lubię, stąd mój głos na "średnie". No, ale muszę przyznać Ciasteczko rację, że jak na debiut to całkiem wyszło całkiem nieźle. I faktycznie narracja pierwszoosobowa dodaje tego typu tekstom uroku.
Popraw te byczki, a będzie dobrze.
No i do gatunku ja wpisałabym właśnie angst, bo takie smutne to.


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Czw 9:52, 26 Kwi 2012  
Zilidya
VIP
VIP



Dołączył: 25 Kwi 2012
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wenopolis
Płeć: Kobieta


Przyznam się bez bicia, ale wygląd tekstu mnie odstraszył natychmiast. Wręcz zmusiłam się by go przeczytać, niestety dotrwałam ledwo do połowy.
Wygląd gra bardzo ważną rolę, tak to już z nami ludźmi. Jeśli coś wygląda nie ciekawie, nie interesuje to nas. Przykładem może być wygląd potrawy, ubiór, a tu właśnie tekst. Nie wiem, czy to entery tu tak szaleją, czy inny sposób udało ci się tak porozkładać zdania na części. To utrudnia czytanie.
Sama historia jest dobra jak na początek, ale niestety nie mogę jej skomentowac dokładnie, bo jak pisałam, wygląd tekstu przerwał moje czytanie. Popraw, proszę cię wygląd, a na pewno tu wrócę.
Acha, jeszcze jedno, zapoznaj się ze słownikiem synonimów, będzie mniej powtórzeń.


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post Re: My life (M lub Nz) - Wysłany: Czw 14:47, 26 Kwi 2012  
Funerall
Obłok



Dołączył: 25 Kwi 2012
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


Krótkie, więc przemogłam się i przeczytałam. A dlaczego musiałam się przemóc? Bo brakuje akapitów i różnych takich. Ciężko się czyta taki zlany tekst. Ja się na tym nie znam ale jakaś beta na pewno ci to naprawi.
Tekst bardzo ciekawy jak na debiut, ostatnio mam fazę na angsty, więc jak najbardziej mi się podoba, historia może lekko oklepana ale to nic. Very Happy
Najgorsze są błędy, których jest bardzo dużo.

Cytat:
Zastanawiam się czy
ty też mnie dostrzegasz...pewnie nie, a może tak?


Po wielokropku odstęp by się przydał.
Aha, widzę, że wszędzie gdzie masz wielokropek nie ma odstępu.

Cytat:
Istnieją geje, ale ty pewnie nim nie jesteś.


Dziwne jest to zdanie. Istnieją to tak jakby bardziej do jakiś istot, np.banshee.


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Czw 16:23, 26 Kwi 2012  
Ann
Pochmurne niebo



Dołączył: 19 Kwi 2012
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina Myśli
Płeć: Kobieta


Ok. poddaję się. Nie mam zielonego pojęcia jak mam stworzyć tutaj akapity. Siędzę i próbuję stworzyć ładny spójny tekst już chyba od godziny, ale nie wiem jak. Próbowałam na wiele sposobów. Mogę prosić kogoś o jakąś radę?

Dziękuję, za wskazanie mi moich błędów. Postaram się je poprawić i więcej ich nie popełniać.


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Czw 17:43, 26 Kwi 2012  
Zilidya
VIP
VIP



Dołączył: 25 Kwi 2012
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wenopolis
Płeć: Kobieta


Nie zrobisz, bo to forum nie ma tych opcji, zostaw tak jak jest. Tu nawet justowania nie ma.


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Pią 18:38, 04 Maj 2012  
Ome
Obłok



Dołączył: 02 Maj 2012
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miasto Wyprzedaży Książek za Złotówkę
Płeć: Kobieta


Uwagi techniczne:

Cytat:
Siedzisz tam gdzie zawsze

Przecinek przed „gdzie”.

Cytat:
Zastanawiam się czy ty też mnie dostrzegasz

Przecinek przed „czy”.

Cytat:
w tym czasie mi przejdzie uczucie którym Cię darzę

Przecinek przed „którym”.

Cytat:
Dostrzegam dziewczyny, ale tylko takie które nie ubierają się jak ladacznice

Przecinek przed „które”; słowo „ladacznice” wydaje mi się tu nieco... nadmiernie wyszukane. Inna rzecz: może to taki styl mówienia bohatera? Trudno to stwierdzić, nie mam w tekście wystarczających informacji.

Cytat:
Oczywiście że pamiętam

Przecinek przed „że”.

Cytat:
W tedy zacząłem zwracać na Ciebie uwagę

„Wtedy” łącznie.

Cytat:
kiedy zapominasz o świecie i po protu grasz. To jak delikatnie szarpiesz struny kostką

Literówka — „po prostu”, nie „protu”; przecinek między „to” a „jak”.

Cytat:
Zdziwiło mnie to jednak nic nie powiedziałem

Przecinek przed „jednak”.

Cytat:
kiedy mijaliśmy się, ja rzuciłem ciche cześć

Proponowałabym ująć „cześć” w cudzysłów.

Cytat:
Nawet dzisiaj idę ukradkiem na Ciebie zerkając

Przecinek po „idę” — bo zakładam, że „ukradkiem” odnosi się do „zerkając”, nie „idę”.

Cytat:
Na zewnątrz jestem taki jaki ludzie chcą żebym był

Przecinek po „taki” oraz „chcą”. Poza tym druga część zdania brzmi niezręcznie — proponowałabym raczej coś w rodzaju „jakim ludzie chcą mnie widzieć”.

Cytat:
tata po jej śmierci oddał się w wir pracy

W wir pracy się rzuca.

Cytat:
kiedy nie mam tego co najważniejsze dla mnie?

Przecinek przed „co”.

Cytat:
Wszyscy w tedy są szczęśliwi, ty też

„Wtedy” łącznie.

Cytat:
Tata nie weźmie wolnego, choć może i najwyżej wraz z trójką pracowników zostanie w firmie, a Michał, mój brat, spędzi ten czas u swojej dziewczyny, bądź wraz z kolegami. Zadzwoni do mnie, jeśli sobie przypomni. Złoży życzenia, a ja nie chcąc psuć mu wesołych chwil będę udawał szczęśliwego

Kolejno: przecinek po „choć może”, bez przecinka po „bądź”, „nie chcąc psuć... chwil” — z obu stron trzeba wydzielić przecinkiem.

Cytat:
są chwile spędzone przy czytaniu książki, albo pisaniu. Tak lubię pisać

Bez przecinka przed „albo”; natomiast przecinek powinien być po „Tak”, jeśli ta część zdania ma mieć sens: „Tak, to prawda, rzeczywiście, lubię pisać” — chyba że chodziło Ci o „Tak bardzo, ogromnie, niesamowicie lubię pisać”, wtedy bez przecinka. Zaznaczam to, bo na podstawie wcześniejszych błędów interpunkcyjnych nie mogę być pewna, czy dobrze odczytuję ten fragment.

Cytat:
Nie ważne, czy to wiersze

„Nieważne” łącznie.

Cytat:
Mam nadzieję, że stanie się to podczas roku w którym Cię nie ujrzę

Przecinek przed „w którym”.

Cytat:
jestem zauroczony tylko w tobie

Zauroczonym jest się kimś, nie w kimś — w kimś jest się zakochanym lub zadurzonym.

Cytat:
Życie to podobno piękny dar.vDla

Literówka — to „v”, pewnie zamiast spacji.

Cytat:
móc moje chwile, mój czas oddać osobie która by lepiej go

Przecinek przed „która”.


Mam mieszane uczucia. Nie podobał mi się nadmiar patosu i stężenie cierpienia w tym tekście; jeśli jednak spojrzeć na historię oczami nastoletniego bohatera, zaczyna ona nabierać pewnego sensu: to takie dość typowe i zrozumiałe, to nastoletnie postrzeganie świata w kategoriach czerni i bieli, sztywnych kontrastów. Ciekawy jest wątek swoistej zgody i zatopienia się we własnym bólu — bo przecież sygnał wysłany ojcu czy bratu, sygnał w rodzaju: „Chcę spędzić razem święta”, można by wysłać, a jednak bohater tego nie robi, za to z lubością powtarza, jaki to on jest biedny, niezrozumiały i samotny.
Za miniaturkami nie przepadam, ta też mnie do tego gatunku nie przekonała; styl się nie wyróżnia. Za zaletę natomiast uznałabym uczucie swoistej klaustrofobii, które wywołuje ten utwór. Nie porwał mnie opis nieszczęśliwej miłości, za to myślę, że powyższy tekst to niezły punkt wyjścia do podejmowanych w przyszłości zmagań z psychiką bohaterów.
Na marginesie: czemu tytuł jest angielski? (Prywatne zboczenie: angielski lubię, angielskich tytułów w polskich tekstach z zasady nie cierpię. Pytanie można zignorować).

Aaa, zapomniałam napisać od razu: tak jak zwracano Ci już uwagę, zaimki osobowe w tekście literackim pisze się małą literą; jeśli natomiast chciałaś użyć wielkiej, by pokazać na przykład to, że bohater postrzega swego ukochanego jako swoiste bóstwo — to wielka litera powinna się pojawić nie tylko przy "Ci", "Ciebie", ale też przy "Tobie", "Twój" etc.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ome dnia Pią 20:18, 04 Maj 2012, w całości zmieniany 3 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Wto 23:18, 08 Maj 2012  
Ann
Pochmurne niebo



Dołączył: 19 Kwi 2012
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina Myśli
Płeć: Kobieta


Ladacznice to słowo specjalne, styl mówienia bohatera

Cytat:
Cytat:
Na zewnątrz jestem taki jaki ludzie chcą żebym był

Przecinek po „taki” oraz „chcą”. Poza tym druga część zdania brzmi niezręcznie — proponowałabym raczej coś w rodzaju „jakim ludzie chcą mnie widzieć”.



Też uważam, że lepiej byłoby „jakim ludzie chcą mnie widzieć”, ale nie pasuje do jego rozumowania, myśli i ogółu.

Cytat:
Cytat:
są chwile spędzone przy czytaniu książki, albo pisaniu. Tak lubię pisać


Bez przecinka przed „albo”; natomiast przecinek powinien być po „Tak”, jeśli ta część zdania ma mieć sens: „Tak, to prawda, rzeczywiście, lubię pisać” — chyba że chodziło Ci o „Tak bardzo, ogromnie, niesamowicie lubię pisać”, wtedy bez przecinka. Zaznaczam to, bo na podstawie wcześniejszych błędów interpunkcyjnych nie mogę być pewna, czy dobrze odczytuję ten fragment.


Tutaj chodzi o „Tak bardzo, ogromnie, niesamowicie lubię pisać”. Ogrom mych błędów mnie samą przeraża.


Cytat:
Cytat:
jestem zauroczony tylko w tobie


Zauroczonym jest się kimś, nie w kimś — w kimś jest się zakochanym lub zadurzonym.


Tutaj jednak zostawię „zauroczony” można być kimś oczarowany, ale nie wydaje mi się by zauroczony... wolę to w kontekście „ w kimś”.

Dziękuję za poprawienie. Widzę jak wiele mam błędów i mimo że pisałam to już dawno temu, nadal zapewne mam z tym problemy.


Cytat:
bo przecież sygnał wysłany ojcu czy bratu, sygnał w rodzaju: „Chcę spędzić razem święta”, można by wysłać, a jednak bohater tego nie robi, za to z lubością powtarza, jaki to on jest biedny, niezrozumiały i samotny.


Nie chce ich obarczać problemem, nie chce się im narzucać, wiedząc, że wolą spędzić Święta w innym gronie. Uważa, że ojciec go nienawidzi... ale o tym będzie napisane później, bo jednak piszę dalej, ale już nie w formie całkowicie opisowej/kartki z pamiętnika.

Tytuł jest japoński, bo nie mogłam nic wymyślić. Najpierw był "Nieszczęście", ale nie wiem jakie będzie zakończenie, więc może on w dalszej części nie pasować. Pierwsze co mi wpadło do głowy to "My life" jako, że akurat czytałam angielską historyjkę .

Jeszcze raz dziękuję za wytknięcie mi moich błędów.


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Czw 17:13, 07 Cze 2012  
Leeni
Moderator działów
Moderator działów



Dołączył: 25 Kwi 2012
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tczew
Płeć: Kobieta


Ojej. Ojej. Ojej. Jak mi się strasznie nie chce komentować...
Dobra, nieważne. Nadeszła pora i na ciebie, bój się. *pokazuje ostre pazurki*
Błędy:
Ann napisał:
Mam szczerą nadzieję, że w tym czasie mi przejdzie uczucie, którym Cię darzę.

przejdzie mi

Ann napisał:
Nie wiedziałem tylko, iż moje uczucia pójda aż tak daleko...

może raczej: staną się aż tak silne.

Ann napisał:
Spojrzałeś w moim kierunku, najpierw na twarz, a później zlustrowałeś mnie od dołu do góry, swoimi pięknymi oczami.

Bez ostatniego przecinka.

Ann napisał:
Po moim ciele przeszedł przyjemny dreszczyk kiedy podaliśmy sobie dłonie.

Przed kiedy przecinek.

Ann napisał:
W tedy zrozumiałem, że moja miłość jest bezsensowna.

Wtedy.

Ann napisał:
Na zewnątrz jestem taki, jaki ludzie chcą, żebym był.

jak ludzie chcą

Ann napisał:
Tata nie weźmie wolnego, choć może i najwyżej wraz z trójką pracowników zostanie w firmie, a Michał, mój...

Tata nie weźmie wolnego, choć może, i najwyżej zostanie w firmie z najwyżej trójką pracowników, a Michał, mój...

Ann napisał:
Tak lubię pisać.

Przed lubię przecinek.

Ann napisał:
Pewnie tak...ale czy byliby oni szczerzy... pewnie nie.

spacja przed ale

Ann napisał:
Która chce dłużej żyć, a nie może

Kropka po może.

Ann napisał:
żałuje tego wszystkiego...

żałuję

No cóż. Jak na debiut było nawet nieźle, ale mam kilka uwag.
Po pierwsze - nigdy nie rezygnuj z zatrudnienia bety, o ile nie jesteś Ome. Zlikwiduje powtórzenia, literówki, powstawia przecinki, powie, co jest do zmiany i kopnie w wiadomą część ciała, jeśli będzie trzeba. Zawsze uważałam, że beta i autor to powinien być zespół, który razem pracuje nad tekstem.
Dalej. Nadużywasz trzykropków. Taka drobna rada: zanim postawisz choć jeden, zastanów się dwadzieścia razy, czy to naprawdę koniecznie.
I jeszcze: pozwól nam poznać bohaterów! Celem smutnego opowiadania jest wzbudzenie w nas smutku lub zmuszenie do płaczu, a to niemożliwe, jeśli nie zżyliśmy się z bohaterami, rozumiesz? Już samo to wspomnienie o samobójstwie powinno spowodować u mnie dreszcz, a nie było, bo nie przywiązałam się do narratora.
Powodzenia w dalszym pisaniu
Leeni


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Forum Strona Główna -> Debiuty -> [M lub NZ] My life Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 1  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

   
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin