Forum  Strona Główna  

 


Forum Strona Główna -> Fanfiction / Literatura / Harry Potter / Bez ograniczeń -> [M] Alegria znaczy radość [HP/SS] +12
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
  Post [M] Alegria znaczy radość [HP/SS] +12 - Wysłany: Wto 12:48, 01 Maj 2012  
Zilidya
VIP
VIP



Dołączył: 25 Kwi 2012
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wenopolis
Płeć: Kobieta


Alegria czyli radość

Autor: Zilidya
Beta: Uznano poprawki sandwich :*
Dziękuję bardzo.



Spełnienie życzenia Sary R.
Treść życzenia: snarry do Alegrii

[link widoczny dla zalogowanych](2004)/01.+Alegria,104945848.mp3//url


Ten krzyk był niezwykły.
Severus uniósł głowę, zrzucając z siebie martwe ciało śmierciożercy, którego trafił Avadą dosłownie w ostatniej chwili. Wtedy też usłyszał ten krzyk, i tylko dlatego, że rozbłysk błyskawicy oślepił go na chwilę, nie widział kto krzyczał.
W głosie wręcz wrzeszczącego słyszał zarazem radość i wściekłość. Rozejrzał się, próbując dojrzeć coś i przez strugi deszczu.
Stał na skarpie tuż nad jeziorem, unosząc ręce nad głową; krzyczał do burzowego nieba. Nie zwracał na nic uwagi. Ani na deszcz lejący się z prawie czarnych chmur, ani na uciekających śmierciożerców, czy błyski zaklęć.
Severus zamarł.
Gdzie był Czarny Pan?
Atak na szkołę nastąpił tak niespodziewanie, że nie zdążyli nawet obudzić uczniów i ukryć ich w bezpiecznym miejscu. Na szczęście Lord był tak pewny swej siły, że zabrał tylko garstkę zwolenników. Ale gdzie był teraz? I kim był krzyczący?
Albus i Minerwa opanowali już sytuację, wyłapując pozostałych przy życiu śmierciożerców, więc ruszył w stronę postaci, która powoli opuszczała ręce. Jej krzyk przerodził się w pełen ulgi i radości śmiech.
Nagle rozpoznał ją.
— Potter! — Chłopak obrócił się do niego i uśmiechnął, jakby właśnie wygrał mecz quidditcha. — Co tu robisz?
— Alegria. Nie ma go. Alegria. Jestem wolny. Alegria. Mogę mieć marzenia.
— Bredzisz, Potter — mruknął, ale wtedy zobaczył coś u stóp chłopaka.
Czarny Pan leżał nieruchomo z twarzą wykrzywioną wściekłością.
— Zabiłeś go — stwierdził sucho.
— Alegria. Nieprawdaż?
Potter podszedł do niego i to, co stało się teraz, po raz pierwszy wstrząsnęło światem Severusa Snape’a.
Chłopak pocałował go. Chwycił za szatę, przyciągając bliżej, i połączył ich wargi. Jęk z ust Pottera zabrzmiał tak wspaniale, że Severus nie potrafił się powstrzymać, i pozwolił mu wtargnąć głębiej. Dopiero brak powietrza spowodował, że oderwali się od siebie.
— Alegria — szepnął Harry, opierając głowę na jego ramieniu, ale nadal nie puszczając.
— Tak. Alegria, Potter — zawtórował mu, unosząc kącik ust.

Koniec.


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post Re: [M] Alegria znaczy radość [HP/SS] +12 - Wysłany: Wto 11:37, 08 Maj 2012  
Funerall
Obłok



Dołączył: 25 Kwi 2012
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta


A ja i tak nie jestem pewna czy to Potter krzyczał.
Cytat:
Nagle rozpoznał ją.

Ją - osobę, czy ją - kobietę. Pewnie osobę, ale jeśli tak, to Severus nie rozpoznał głosu Pottera?
Koniec mi się najbardziej podoba, Harry ma całkiem przyjemne marzenia. Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Post  - Wysłany: Nie 21:47, 20 Maj 2012  
Leeni
Moderator działów
Moderator działów



Dołączył: 25 Kwi 2012
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tczew
Płeć: Kobieta


No dobra, skoro podjęłam chwalebne postanowienie skomentowania wszystkich tekstów na tym forum, to trzeba wcielić je w życie, prawda? Zacznijmy zatem od czegoś znanego, niech będzie Zil.
Błędy:
Zilidya napisał:
Wtedy też usłyszał ten krzyk, i tylko dlatego, że rozbłysk błyskawicy oślepił go na chwilę, nie widział kto krzyczał.

...nie wiedział, kto go wydał.

Zilidya napisał:
W głosie wręcz wrzeszczącego słyszał zarazem radość i wściekłość. Rozejrzał się, próbując dojrzeć coś i przez strugi deszczu.

Bez i.

Zilidya napisał:
Ani na deszcz lejący się z prawie czarnych chmur, ani na uciekających śmierciożerców, czy błyski zaklęć.

Bez tego ostatniego przecinka.

Zilidya napisał:
Chłopak obrócił się do niego i uśmiechnął, jakby właśnie wygrał mecz quidditcha.

...i uśmiechnął tak, jakby...

Zilidya napisał:
Jęk z ust Pottera zabrzmiał tak wspaniale, że Severus nie potrafił się powstrzymać, i pozwolił mu wtargnąć głębiej.

Bez tego drugiego przecinka.

Bardzo ładne. Podobało mi. Tak powinien wyglądać Harry po spełnieniu przeznaczenia Złotego Chłopca i staniu się wreszcie sobą i tylko, a może aż, sobą. Mogę mieć marzenia... Jakże oni to dziecko skrzywdzili! Więc nawet nie miał śmiałości marzyć?
Niech marzy teraz. O wieczności i alegrii z Severusem.
Piękne, Zil, ukazuje Pottera... dzieckiem. Nie miał prawdziwego dzieciństwa, więc niech ma je teraz. Niech szaleje, zakochuje się w niewłaściwych osobach, gorszy, marudzi, martwi się głupotami.
Dziękuję, Zil. To było po prostu piękne, a pocałunek niezwykły.
Leeniś


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Forum Strona Główna -> Bez ograniczeń -> [M] Alegria znaczy radość [HP/SS] +12 Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 1  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

   
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin