PostWysłany: Wto 11:50, 24 Lip 2012   Temat postu:
Satanachia.


A teraz to Ty mi powiedz - jak tylko przyjdziesz z bratem - czy Godric był na tyle.. nierozgarnięty, że nie sprecyzował swoich uczyć Salazarowi, czy, tak jak sugeruje Leeni, Sal został potraktowany Amortencją, hmm..? Właściwie to wcale bym sie nie zdziwiła. W końcu.. kobieta nie byłaby w stanie rozkochać w sobie Salazara. Co innego Godric, jego wierny druh i przyjaciel..! Równy magicznie, równy intele.. No.. Mże intelektualnie to nie. Ale na pewno bardziej godzien Salazara Slytherina, niż jakaś tam.. lafirynda. Pfiu.
Ona powinna zginąć, Sal powinien otrząsnąć się z eliksiru, Godric powinien wszystko mu powiedzieć.. i historia powinna zakończyć się happy end'em. W sensie.. sequel powinien zakończyć się happy end'em, o..!

Satan.

  PostWysłany: Sob 23:01, 19 Maj 2012   Temat postu:
Leeni


Błędziki najpierw, dobrze? Naprawdę potrzebujesz bety i mówię to z czystej sympatii, czytałoby się łatwiej bez tych błędów.
Fantasmagoria. napisał:
— Sal... — szepcze, dokładnie ta sama kobieta, gładząc twój policzek wierzchem dłoni.

Widziałaś kiedyś niedokładnie tę samą kobietę? Bez przecinka po szepcze.

Fantasmagoria. napisał:
Powiedz jej, że nienawidzisz, jak ktoś skraca Twoje imię...

...nienawidzisz, GDY ktoś... Twoje z małej.

Fantasmagoria. napisał:
— Sal! — uradowana, rzuca ci się w ramiona.

Bez przecinka. Uradowana z dużej.

Fantasmagoria. napisał:
— Sa... — stłumiłeś resztę pocałunkiem.

Stłumiłeś z dużej.

Fantasmagoria. napisał:
— Sa-al... — tym razem, znienawidzony głos jest wzruszony do głębi.

Tym razem z dużej, bez przecinka.

Fantasmagoria. napisał:
— Sal!!! — krzyknąłem bezgłośnie, widząc ją w białej, ślubnej szacie, tuż obok ciebie.

Bez przecinka po szacie.

Och, jakie to drabble jest smutne! Wręcz przeszywa. Ja w tym widzę wpływ jakiejś Amortencji albo innego eliksiru miłosnego. Przecież widać jak na dłoni, że Sal i Godryk powinni być razem. Czyż to nie oczywiste dla wszystkich?
Powiedz jej... Cóż to za wymowny tytuł. Ile razy słyszałam te słowa wykrzyczane do mamy przez moich braci? xD Tu też widać ogromny żal Godryka, kiedy prosi ukochanego Salazara o jakąś, jakąkolwiek reakcję na to, co go tak krzywdzi i rozdziera mu serce.
Ja tu widzę jakiegoś weselszego sequela, o! Koniecznie powinien być i sprawić, że znów będziemy mieć szczęśliwego Salrica. Domagam się tego!
Kochająca
Leeniś

  PostWysłany: Pon 22:50, 14 Maj 2012   Temat postu: [D] Powiedz jej... [Salazar S./Godric G.] +12
Fantasmagoria.


Tytuł: Powiedz jej... (Marissa mi cię ukradła...)
Paring: Salric [Godric Gryffindor/Salazar Slytherin]
Długość: równe 150 słów

Na wstępie chciałam zaznaczyć, że drabble nie jest zabawne, jak większość moich tworów, gdyż nie był pisany w tym celu Wink Dwie godziny polskiego i "Makbet" daje czasem straszną mieszankę...

Dedykuję lili, bo trochę ją pomęczyłam i poza tym zawsze mi daje takie cudowne komentarze pod tekstami, że aż trzeba okazać wdzięczność ;p



— Sal? Sal?! — nawołuje cię delikatny, kobiecy głos.
Powiedz jej to, co mówisz zawsze, każdemu...
— Sal... — szepcze ta sama kobieta, gładząc twój policzek wierzchem dłoni.
Powiedz jej, że nienawidzisz, gdy ktoś skraca Twoje imię...
— Sal? — zadaje pytanie, choć wcale nie oczekuje odpowiedzi.
Powiedz jej, że jest tylko jedna osoba, która ma na to pozwolenie...
— Sal! — uradowana, rzuca ci się w ramiona.
Powiedz jej, że to nie jest Ona...
— Sal..? — pyta niepewnie, przygryzając wargę.
Powiedz jej, że to zawsze byłem tylko ja...
— Sa... — stłumiłeś resztę pocałunkiem.
Powiedz jej... dlaczego nie reagujesz?!
— Sa-al... — tym razem, znienawidzony głos jest wzruszony do głębi.
Powiedz jej! Nie wierzę, żebyś kochał taką prostą...
— Saaaal... — jęknęła przeciągle, wyginając plecy w łuk.
Powiedz mi... traktujesz to poważnie, prawda?

— Sal!!! — krzyknąłem bezgłośnie, widząc ją w białej, ślubnej szacie, stojącej tuż obok ciebie.


Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin